[pgt] Tylne lewe koło nie hamuje z nożnego.
[pgt] Tylne lewe koło nie hamuje z nożnego.
Ostatnio na hamowni facet sprawdzał mi tylne hamulce i wyszło, że tylne lewe koło mi nie hamuje (to znaczy hamuje około 4 razy słabiej niż prawe). Rzeczywiście, przyjrzałem się tarczom i widać różne zużycie lewej i prawej strony.
Z ręcznego oba biorą normalnie, więc to nie klocki.
Pedał też mi się nie zapada, więc raczej nie powietrze.
Wnioskuję, że zapiekł mi sie tłoczek (czy też cylinderek, nie pamiętam jak się to nazywa (-; ).
Czy dobrze myślę, czy może jest jakaś inna, bardziej prawdopodobna przyczyna?
I tak będę w wakacje robił trochę z autem, więc wtedy wymienię razem z klockami i tarczami. Ale potrzbuję doraźnej pomocy, żeby przejść przegląd. Studiuję dość daleko od domu i mam bardzo ograniczone możliwości jeśli chodzi o to gdzie będę go rozbierał i dostępne narzędzia [czyt.: pod blokiem, i nawet młotek muszę pożyczyć] (-:
Więc: Macie jakiś patent, jak możliwie łatwym sposobem go ruszyć, najlpeiej nie otwierając układu?
Z góry dzięki za pomoc.
Z ręcznego oba biorą normalnie, więc to nie klocki.
Pedał też mi się nie zapada, więc raczej nie powietrze.
Wnioskuję, że zapiekł mi sie tłoczek (czy też cylinderek, nie pamiętam jak się to nazywa (-; ).
Czy dobrze myślę, czy może jest jakaś inna, bardziej prawdopodobna przyczyna?
I tak będę w wakacje robił trochę z autem, więc wtedy wymienię razem z klockami i tarczami. Ale potrzbuję doraźnej pomocy, żeby przejść przegląd. Studiuję dość daleko od domu i mam bardzo ograniczone możliwości jeśli chodzi o to gdzie będę go rozbierał i dostępne narzędzia [czyt.: pod blokiem, i nawet młotek muszę pożyczyć] (-:
Więc: Macie jakiś patent, jak możliwie łatwym sposobem go ruszyć, najlpeiej nie otwierając układu?
Z góry dzięki za pomoc.
- JARO_Cz-wa
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 343
- Rejestracja: pn sie 07, 2006 11:26 am
- Auto: Uno 1.3T
- Lokalizacja: SC
Re: [pgt] Tylne lewe koło nie hamuje z nożnego.
Skoro ręczny Ci działa równo na oba koła to tłoczek raczej pracuje właściwie.Sil pisze:...Z ręcznego oba biorą normalnie, więc to nie klocki.
Pedał też mi się nie zapada, więc raczej nie powietrze.
Wnioskuję, że zapiekł mi sie tłoczek (czy też cylinderek, nie pamiętam jak się to nazywa (-; )...
Sugeruje jednak sprawdzić czy aby jednak obwód tego koła nie jest zapowietrzony to po pierwsze.
Sprawdz czy niema wycieków w obwodzie do tylnego koła i czy zacisk nie leje.
Jeśli z tym jest ok to zastanowiłbym się nad korektorami siły hamowania które umieszczone są jakoś zdajsie na "budzie" koło wachaczy. Tam zdajsie sa jakieś sprężynki które np. lubie przerdzewieć

Do wstępnego obadania tego niepotrzeba jakichś wyrafinowanych narzędzi raczej

Re: [pgt] Tylne lewe koło nie hamuje z nożnego.
Dzięki za odpowiedź, ale mam po tym jeszcze więcej pytań. Może niektóre wręcz lamerskie, ale ja się dopiero zaczynam bawić z samochodami... (-;
Co do wycieków - nie widziałem nigdy, żeby gdzieś tam było mokro, ale obejrzę (heh, akurat dzisiaj padało, a zamierzałem się do tego jutro zabrać...).
Wydawało mi się, że koretor jest jeden na oba koła położony mniej~więcej po środku belki (tak chyba było w renówce ojca). Mylę się? Możliwe, żeby różnie korygował lewe i prawe koło?
Przyznaję, że nie wiem jak dokałdnie jest, ale wydawało mi się, że linka ręcznego hamulca działa niezależnie od tłoczka... Jak to tam dokładnie wygląda? Zaciskając ręczny też 'rozciągam' tłoczki?JARO_Cz-wa pisze: Skoro ręczny Ci działa równo na oba koła to tłoczek raczej pracuje właściwie.
Tak, oczywści sprawdzę. Pierwsze, co zrobię, to spróbuję odpowietrznik odkręcić.JARO_Cz-wa pisze: Sugeruje jednak sprawdzić czy aby jednak obwód tego koła nie jest zapowietrzony to po pierwsze.
Sprawdz czy niema wycieków w obwodzie do tylnego koła i czy zacisk nie leje.
Co do wycieków - nie widziałem nigdy, żeby gdzieś tam było mokro, ale obejrzę (heh, akurat dzisiaj padało, a zamierzałem się do tego jutro zabrać...).
I tu znowu wychodzi moja ignorancja:JARO_Cz-wa pisze: Jeśli z tym jest ok to zastanowiłbym się nad korektorami siły hamowania które umieszczone są jakoś zdajsie na "budzie" koło wachaczy. Tam zdajsie sa jakieś sprężynki które np. lubie przerdzewieć![]()
Wydawało mi się, że koretor jest jeden na oba koła położony mniej~więcej po środku belki (tak chyba było w renówce ojca). Mylę się? Możliwe, żeby różnie korygował lewe i prawe koło?
Mam taką olbrzymią nadzieję (-:JARO_Cz-wa pisze: Do wstępnego obadania tego niepotrzeba jakichś wyrafinowanych narzędzi raczej
- JARO_Cz-wa
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 343
- Rejestracja: pn sie 07, 2006 11:26 am
- Auto: Uno 1.3T
- Lokalizacja: SC
Dzięki wielkie.JARO_Cz-wa pisze:W zacisku jest jeden tłoczek. Mechanizm ręcznego mechanicznie go wypycha, natomiast mechanizm hamulca głównego wypycha go płynem - hydraulicznie.
Korektory sa dwa oddzielnie na lewe i prawe koło.
A co do samego korektora, to nie da się go jakoś sprawdzić nie rozbierając?
Ma może ktoś jakieś rysunki z manuala układu hamulcowego w Punto GT?
- JARO_Cz-wa
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 343
- Rejestracja: pn sie 07, 2006 11:26 am
- Auto: Uno 1.3T
- Lokalizacja: SC
Co do korektora to raczej jedynie po wyeliminowaniu defektów innych podzespołów układu hamulcowego można go poprostu wymienić lub spróbować regulować, ale do tego niby potrzebne jest już bardziej zaawansowane zaplecze (specjalistyczny warsztat) - hamulce na kołach jednej osi muszą równo hamować, gdyż istnieje groźba "zarzucenie" tyłu auta przy nagłym intensywnym hamowaniuSil pisze:JARO_Cz-wa pisze:...A co do samego korektora, to nie da się go jakoś sprawdzić nie rozbierając?


Z tego co ja wyczytałem to korektory siły hamowania w razie awarii się tylko i wyłącznie wymienia - nie rozbiera, wkońcu to wpływa na bezpieczeństwo

Ale narazie sprawdz to co pisałem w pierwszym moim poście

Ciekawe.. nawet nie pomyślałem o tym. Ale tego też się nie da sprawdzić 'z zewnątrz', więc kolejna rzecz do wymiany jakby co... (choć po przewodzie, po zdjęciu, powinno być widać, prawda?)kania_ pisze:Moze przewod gumowy (gietki przy zacisku) sie rozwarstwic w srodku i stawiac opór hydraulice.
Dzisiaj sprawdziłem: nic nie cieknie, powietrza nie ma, klocki są.
Poza tym cały zacisk wygląda ładnie...
Jesteście pewni , że zaciągając ręczny wypycham tłoczek tak samo jak podczas pracy hydraulicznej?
- JARO_Cz-wa
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 343
- Rejestracja: pn sie 07, 2006 11:26 am
- Auto: Uno 1.3T
- Lokalizacja: SC
Rozebrałem dzisiaj zacisk... wyciągnąłem tłoczek (naciskając pedał - z dużym oporem, ale wyszedł)... I nie jestem w stanie włożyć go spowrotem - żadnymi siłami.
Nie mogłem złożyć samochodu, więc zacząłem kombinować...
W zacisku jest coś co wygląda jak 'śruba archimedesa' (taka jak w porzadnych elektronicznych frezach). Na nią wkręca się tłoczek.
Jak mniemam:
Ręczny - cała śróba jest przesuwana przez krzywkę i w ten spośób dociska klocki.
Hydrauliczny - tłoczek jeździ po tej śrubie i dociska klocki.
Na końcu tłoczka jest kształt "koniczynki" dociskający klocki - i on się obracać nie może...
Śruba wewnątrz zacisku też wygląda na sztywną (nie mam pojęcia jak mogłaby sie obracać). A jednak tłoczek musi jeździć po tej śrubie w górę i w dół...
Wewnątrz tłoczka jest 'jakaś mechanika' (trzymana zimeringiem, albo raczej sprężynką oporową), która moim zdaniem powinna się obracać. Jest tam pewnie jakieś łożysko, ale nie dałem rady tego mechanizmu obrócić.
Czy dobrze kombinuje, że wewnątrz tłoczka jest jakieś łożysko, które ma się obracać umożliwiając tłoczkowi jeżdzenie po śrubie? Jeśli tak, to u mnie się ona nie obraca (albo obraca się z duzym oporem, a myślę, że powinien jeździć dość płynnie). Jesli dobrze kombinuje, to to byłby prawdopodobny powód niedziałania.
Mam teraz sesję, ale postaram się na dniach rozebrać tłoczek, ale chciałbym wiedzieć, cego się spodziewać.
Czy ten mechanizm działa mniej~więcej tak jak opisałem?
Macie może jakieś schematy z rozrysowanym mechanizmem tego tłoczka, lub wiecie jakie łożysko tam siedzi i jak to wygląda?
Nie mogłem złożyć samochodu, więc zacząłem kombinować...
W zacisku jest coś co wygląda jak 'śruba archimedesa' (taka jak w porzadnych elektronicznych frezach). Na nią wkręca się tłoczek.
Jak mniemam:
Ręczny - cała śróba jest przesuwana przez krzywkę i w ten spośób dociska klocki.
Hydrauliczny - tłoczek jeździ po tej śrubie i dociska klocki.
Na końcu tłoczka jest kształt "koniczynki" dociskający klocki - i on się obracać nie może...
Śruba wewnątrz zacisku też wygląda na sztywną (nie mam pojęcia jak mogłaby sie obracać). A jednak tłoczek musi jeździć po tej śrubie w górę i w dół...
Wewnątrz tłoczka jest 'jakaś mechanika' (trzymana zimeringiem, albo raczej sprężynką oporową), która moim zdaniem powinna się obracać. Jest tam pewnie jakieś łożysko, ale nie dałem rady tego mechanizmu obrócić.
Czy dobrze kombinuje, że wewnątrz tłoczka jest jakieś łożysko, które ma się obracać umożliwiając tłoczkowi jeżdzenie po śrubie? Jeśli tak, to u mnie się ona nie obraca (albo obraca się z duzym oporem, a myślę, że powinien jeździć dość płynnie). Jesli dobrze kombinuje, to to byłby prawdopodobny powód niedziałania.
Mam teraz sesję, ale postaram się na dniach rozebrać tłoczek, ale chciałbym wiedzieć, cego się spodziewać.
Czy ten mechanizm działa mniej~więcej tak jak opisałem?
Macie może jakieś schematy z rozrysowanym mechanizmem tego tłoczka, lub wiecie jakie łożysko tam siedzi i jak to wygląda?
Ostatnio zmieniony ndz cze 15, 2008 10:24 pm przez Sil, łącznie zmieniany 1 raz.
- McBanan
- Aktywny użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: śr lis 23, 2005 10:51 pm
- Miejscowość: CK Kielce
- Auto: Uno 1.4T
- Kontakt:
Nie wiem jak w PGT ale u mnie w UT z tylu tloczka tez nie da sie wcisnac, trzeba go wkrecicdosiskajac na tei powierzchni, ktora przylega do klocka hamulcowego. Jkkby dalosie przelozyc caly zacisk z prawej na lewo i odwrotnie to by bylo lux, wiedzialbys czy szukac przyczyny w samym zacisku czy w regulatorach badz przewodach hamulcowych.
UT 1,4 Racing
- JARO_Cz-wa
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 343
- Rejestracja: pn sie 07, 2006 11:26 am
- Auto: Uno 1.3T
- Lokalizacja: SC
Tzn wyciągnąłeś go poprzez wypchnięcie za pomocą pedału hamulca? nie poprzez wykręcanie?Sil pisze:Rozebrałem dzisiaj zacisk... wyciągnąłem tłoczek (naciskając pedał - z dużym oporem, ale wyszedł)... I nie jestem w stanie włożyć go spowrotem - żadnymi siłami...
Co do budowy to dokładnie Ci nie powiem co i jak jest wewnątrz bo swojego zacisku nierozbierałem ze względu iż niemiałem takich długich szczypiec do segerów i oddałem do warsztatu (który za wymiane uszczelniaczy policzył 60zł

-nagwintowany trzpień który wysuwa się pod wpływem zaciągania ręcznego nie obraca się luźno,
-seger który widać w głębi zacisku po wyciągnięciu tłoczka nie obraca się,
-tłoczek ma w sobie zamontowaną tullejke z gwinten którą nakręcana jest na tłoczek, tullejka ta obraca się w tłoczku pod pewnym oporem; opór ten musi występować aby dało się wkręcić tłoczek przy składaniu oraz aby po zadziałaniu mechanizmu samoregulacji zacisku tłoczek pozostał w opowiedniej pozycji z przysuniętymi klockami w miare blisko tarczy,
-przy wkręcaniu tłoczka można się wspomagać jednoczesnym wciskaniem go w zacisk, bo czasem można się nieźle bezskutecznie nakręcić tym tłoczkiem przy wkręcaniu go

Tak.JARO_Cz-wa pisze:Tzn wyciągnąłeś go poprzez wypchnięcie za pomocą pedału hamulca? nie poprzez wykręcanie?
Wiecie może jak duży powinien byc opór stawiany przez ten mechanizm w tłoczku?JARO_Cz-wa pisze: -nagwintowany trzpień który wysuwa się pod wpływem zaciągania ręcznego nie obraca się luźno,
-seger który widać w głębi zacisku po wyciągnięciu tłoczka nie obraca się,
-tłoczek ma w sobie zamontowaną tullejke z gwinten którą nakręcana jest na tłoczek, tullejka ta obraca się w tłoczku pod pewnym oporem; opór ten musi występować aby dało się wkręcić tłoczek przy składaniu oraz aby po zadziałaniu mechanizmu samoregulacji zacisku tłoczek pozostał w opowiedniej pozycji z przysuniętymi klockami w miare blisko tarczy,
-przy wkręcaniu tłoczka można się wspomagać jednoczesnym wciskaniem go w zacisk, bo czasem można się nieźle bezskutecznie nakręcić tym tłoczkiem przy wkręcaniu go
Kiedy go tylko trochę wypchnąłem (do ok. 4mm między dwoma 8mm klockami) to i tak nie byłem w stanie go przesunąć z powrotem nawet odrobinę (mimo uzycia dość znacznej siły), a sądzę, że ten mechanizm powinien wtedy ustąpić.
Bo jeśli mi się rzeczywiście zaciął (jak mi się wydaje) to mógłby to być powód tego, że to koło nie hamowało.
Chyba tak, czy inaczej go rozbiorę i zobaczę jak wygląda ten mechanizm w środku (i tak mam już tłoczek na wierzchu, a płyn popłynął...). Ale fajnie by było gdyby miał ktoś jakąś wiedzę / rysunki tego jak to wygląda w środku i jak powinno się zachowywać.
Miałem taki sam problem z PGT. Na diagnostyce wyszło że jedno z tylnych kół hamuje 5 razy słabiej niż drugie. Zacisk był ok, wymiana korektora siły hamowania na nowy załatwiła sprawę - odrazu inna jazda. Przestrzegam przed kombinowaniem ze starym bo nawet jak z zewnątrz wygląda ok to i tak może być zepsuty, ponadto korektory do GTka są inne niż do wersji 1,1 1,2 itd.
Fiat Marea Weekend SX 1,6 16V
A ile cię kosztował korektor?2rotor pisze:Miałem taki sam problem z PGT. Na diagnostyce wyszło że jedno z tylnych kół hamuje 5 razy słabiej niż drugie. Zacisk był ok, wymiana korektora siły hamowania na nowy załatwiła sprawę - odrazu inna jazda. Przestrzegam przed kombinowaniem ze starym bo nawet jak z zewnątrz wygląda ok to i tak może być zepsuty, ponadto korektory do GTka są inne niż do wersji 1,1 1,2 itd.