chciałem pomierzyć sobie czasy ale nawet nie dojechał na miejsce, wysiadł palec rozdzielacza zapłonu, i tu pytanie na tym palcu jeden brzeg blaszki zagiął się , czy wina starości czy mechanika który mi to składał (zdejmował kopułke i wymieniał zimeringa na ośce), i może to był problem tego że inaczej chodził silnik (moim zdaniem) , cholera mam nadzieje że kopułka nie poszarpała się od środka , całe szczęście że widziałem jak coś wylatuje podczas jazdy bo inaczej do mechanika musiałbym cholować
marcin77 pisze:i tu pytanie na tym palcu jeden brzeg blaszki zagiął się , czy wina starości czy mechanika który mi to składał (zdejmował kopułke i wymieniał zimeringa na ośce), i może to był problem tego że inaczej chodził silnik (moim zdaniem)
biorac pod uwage moje doswiadczenia z mechanikami, wszystko mozliwe raczej sam z siebie nie mogl sie zagiac, a jesli mechanik zauwazyl by cos takiego wczesniej, to powinien cos z tym zrobic (najlepiej wymienic imho).
Najlepiej wziasc stary palec (ewentualnie kopulke), pojsc z tym do sklepu i powinni dobrac taki sam. Jak dotra do mnie przewody NGK musze to samo zrobic. Jesli kopulka bedzie pewnie zamocowana i odpowiednio zakladana to sadze iz nie ma prawa sie cos takiego przydazyc po raz kolejny.
no tak kable od 1.4, kopułka od uniaka jakiś standartowy, no i palec pewnie też standart, kurcze ale zastanawia mnie czemu do tego doszło , zresztą i tak się nie dowiem