PGT Faluje, ciężko pali, gaśnie.
: ndz kwie 14, 2013 8:50 pm
Hej!
Przez zimę był tylko taki problem, że nieraz ciężko odpalał tzn trzeba było długo kręcić i dodawać gazu. Jak odpalił, to przez minutę czy dwie chodził na 2 lub 3 gary.
Teraz zaczęło się robić ciekawiej, bo
1.Ciśnienie turbo chyba wzrosło, było stałe w połowie skali, teraz leci troche wyżej na około 1.0 bara.
2.Troszkę lepiej się zbiera.
3.Zrobiło się cieplej, silnik się jeszcze bardziej grzeje teraz no i tu się dopiero zaczęły jaja. Takie rzeczy tylko się dzieją na maksymalnie rozgrzanym kiedy ciśnienie oleju juz spada ponizej polowy skali (full syntetyk, wiec troche mniej jak 1.5). No i obroty wtedy falują, przy odpuszczeniu gazu nie trzyma obrotów i w końcu silnik gaśnie. Przy dodawaniu gazu nawet na luzie słychać jakby bov puszczal, ale jest poskrecany bardzo dobrze.
Zmieniłem niedawno świece, zmiany w paleniu na 2-3 gary nie było. Przewody są nowe też. Zamontowałem niedawno BOV-a zamiast DV. Przewody powietrza i podciśnienia sprawdzałem, są szczelne, nic nie puszcza tam ciśnienia.
Próbowałem odłączyć przeływkę i zapalić- nie pali w ogóle.
Próbowałem odłączyć krokowiec i zapalić- pochodzi pare sekund i gaśnie.
Jakieś pomysły? Ukochana przepływka? Jakieś czujniki? Jeszcze raz napiszę, że tylko na mega nagrzanym silniku występuje problem.
Przez zimę był tylko taki problem, że nieraz ciężko odpalał tzn trzeba było długo kręcić i dodawać gazu. Jak odpalił, to przez minutę czy dwie chodził na 2 lub 3 gary.
Teraz zaczęło się robić ciekawiej, bo
1.Ciśnienie turbo chyba wzrosło, było stałe w połowie skali, teraz leci troche wyżej na około 1.0 bara.
2.Troszkę lepiej się zbiera.
3.Zrobiło się cieplej, silnik się jeszcze bardziej grzeje teraz no i tu się dopiero zaczęły jaja. Takie rzeczy tylko się dzieją na maksymalnie rozgrzanym kiedy ciśnienie oleju juz spada ponizej polowy skali (full syntetyk, wiec troche mniej jak 1.5). No i obroty wtedy falują, przy odpuszczeniu gazu nie trzyma obrotów i w końcu silnik gaśnie. Przy dodawaniu gazu nawet na luzie słychać jakby bov puszczal, ale jest poskrecany bardzo dobrze.
Zmieniłem niedawno świece, zmiany w paleniu na 2-3 gary nie było. Przewody są nowe też. Zamontowałem niedawno BOV-a zamiast DV. Przewody powietrza i podciśnienia sprawdzałem, są szczelne, nic nie puszcza tam ciśnienia.
Próbowałem odłączyć przeływkę i zapalić- nie pali w ogóle.
Próbowałem odłączyć krokowiec i zapalić- pochodzi pare sekund i gaśnie.
Jakieś pomysły? Ukochana przepływka? Jakieś czujniki? Jeszcze raz napiszę, że tylko na mega nagrzanym silniku występuje problem.