[PGT] Cięzko kręci rozrusznik, szarpie na średnich obrotach.
: wt lis 23, 2010 10:54 am
Zrobiło się ostatnio nagle i bez żadnych ostrzeżeń.
Zaczął mi w czasie jazdy szarpać na średnich obrotach (1500 - 2500).
Po zatrzymaniu nie odpaliłem samochodu bo rozrusznik dwa razy zakręcił i "stanał".
Pierwsza myśl - przeskoczył rozrząd. Zawiozłem do mechanika - rozkręcił, sprawdził okazało się, że było ok (znaczy twierdził, że o jeden ząbek był przeskoczony, ale traktuję to stwierdzenie z daleko idącą rezerwą). Do tego zdiagnozował źle założoną nakrętkę na kole pasowym. Stwierdził, że to nie to i odesłał mnie do elektryka, żeby sprawdzić na komputerze. Za całość zainkasował 200 zł [no swoje się na rozbierał (zdjął koło i obejrzał rozrząd, hehe), niech mu będzie] (;
Więc to nie to.
Więc szukam dalej.
Jak jest zimny, to trochę cięzko kręci, ale zapali. Jak się zagrzeje, to po zatrzymaniu przez godzinę rozrusznik nie przekręci silnika (zepchnięty z górki na piątce ruszy).
Aku już ładowałem (choć może być, że już ma swoje lata, ale świeżo po naładowaniu to samo).
Kombinowałem dziure w dolocie. Może i z tego byłoby szarpanie w średnich i nie wkręcanie w obroty, ale ciężko kręcący rozrusznik chyba nie.
W tej chwili obstawiam, że może przewody zapłonowe (bo jak mokro to chyba jest gorzej, poza tym widać, że sieją, to i tak do wymiany) i paliwo się zbiera w cylindrach blokując rozrusznik...? Możliwe??
Jakieś pomysły co kropkowi może dolegać?
Podsumuję objawy:
- Jak jest gorący, to rozrusznik nie jest w stanie zakręcić silnikiem.
- Szarpie w średnich obrotach.
- Nie wkręca się na wysokie obroty (czasami jak się depnie na luzie w opór, to się wkręci na 4500 puffnie, pruchnie i dopiero jak sie puści i depnie znowu, to się wkręci).
Zaczął mi w czasie jazdy szarpać na średnich obrotach (1500 - 2500).
Po zatrzymaniu nie odpaliłem samochodu bo rozrusznik dwa razy zakręcił i "stanał".
Pierwsza myśl - przeskoczył rozrząd. Zawiozłem do mechanika - rozkręcił, sprawdził okazało się, że było ok (znaczy twierdził, że o jeden ząbek był przeskoczony, ale traktuję to stwierdzenie z daleko idącą rezerwą). Do tego zdiagnozował źle założoną nakrętkę na kole pasowym. Stwierdził, że to nie to i odesłał mnie do elektryka, żeby sprawdzić na komputerze. Za całość zainkasował 200 zł [no swoje się na rozbierał (zdjął koło i obejrzał rozrząd, hehe), niech mu będzie] (;
Więc to nie to.
Więc szukam dalej.
Jak jest zimny, to trochę cięzko kręci, ale zapali. Jak się zagrzeje, to po zatrzymaniu przez godzinę rozrusznik nie przekręci silnika (zepchnięty z górki na piątce ruszy).
Aku już ładowałem (choć może być, że już ma swoje lata, ale świeżo po naładowaniu to samo).
Kombinowałem dziure w dolocie. Może i z tego byłoby szarpanie w średnich i nie wkręcanie w obroty, ale ciężko kręcący rozrusznik chyba nie.
W tej chwili obstawiam, że może przewody zapłonowe (bo jak mokro to chyba jest gorzej, poza tym widać, że sieją, to i tak do wymiany) i paliwo się zbiera w cylindrach blokując rozrusznik...? Możliwe??
Jakieś pomysły co kropkowi może dolegać?
Podsumuję objawy:
- Jak jest gorący, to rozrusznik nie jest w stanie zakręcić silnikiem.
- Szarpie w średnich obrotach.
- Nie wkręca się na wysokie obroty (czasami jak się depnie na luzie w opór, to się wkręci na 4500 puffnie, pruchnie i dopiero jak sie puści i depnie znowu, to się wkręci).