Strona 1 z 2

Problemy z Uno 1.3T

: czw sie 21, 2008 12:16 am
autor: Lsd-j
Witam,
mam trochę dziwny problem z UT - jeździ jak maluch :/
HISTORIA:
Uno zakupione w styczniu tego roku, hybryda - przód mkII, tył mkI.
Silnik 1.3T z katem był ale jest 1.3T bez kata - tak już kupiłem.
Wiązka elektryczna prowadzona na wierzchu, przerabiana na oko.
Układ wydechowy pospawany chyba po pijaku ale jest.
Auto chodziło jak w zegarku, no prawie bo na zegarze ciśnienie doładowania
było ciągle 0 a od 3500 rpm dopiero rosło, ale auto robiło furore.
Pare rzeczy do wymiany, między innymi przeguby i pompa paliwa bo rzęzi i
wyje, ale nie o to mi tu chodzi.
OBJAWY:
Turbiak jeździł normalnie ok 5 miechów wydając jedynie małe syczenie z pod maski dobiegające z okolicy między kolektorem ssącym a alternatorem. Potem przez ok miesiąc zaczęły się problemy z obrotami. Na biegu jałowym oscylowały na granicy 2000 (+- 500). Któregoś dnia po prostu po odpaleniu auta (ZAWSZE najpierw rozgrzewam) ujechałem 100m za bramę i auto zdechło :( . Wrażenie było takie jakby ktoś odciął mi power. Jadąc po prostu zgasł i ucichł. Od tamtej pory zaczęła się walka.
DIAGNOSTYKA:
Doszedłem do wniosku, że poleciała elektryka, która i tak już jest leciwa i musiałem dużo rzeczy poprawiać. Wymieniłem świece, przewody zapłonowe, kopułkę, palec rozdzielacza, zakupiłem nawet drugi zestaw cewki i modułu do niego, który sprawdzałem w we wszystkich kombinacjach (potem po wizycie u specjalisty okazało się że oba zestawy są sprawne :/), sprawdziłem kable zasilające - wszędzie jest napięcie i dalej nie chciał kręcić lub kręcił jakby chciał a nie mógł. Później wymyśliłem, że sterownik może nie dostawać sygnału z któregoś z czujników więc przejrzałem wszystko jeszcze raz i wymieniłem czujnik położenia wału bo miał poprzecieraną izolację w 3 miejscach, do tego sprawdziłem wszystkie bezpieczniki jeszcze raz i pogrzebałem w kłębie (dosłownie, bo nic tam się niczego nie trzyma) przewodów pod deską rozdzielczą, posprawdzałem konektory i przekaźniki i inne, po czym sprawdziłem czy nie wypięło się złącze kompa - pochetał, postrzelał, odpalił - co mu było - nie mam pojęcia. W międzyczasie wyciągnąłem aku bo padł i go ładowałem więc może sie zresetował, ale kompa nie sprawdzałem więc nie wiem czy jest sprawny!
Wszystko było by pięknie ale auto zachowuje się jak maluch. Niby turbo a nie jedzie. Trzyma obroty ale po dodaniu gazu i próbie ruszenia obroty szybko spadają. Jest bardzo wyczuwalny spadek mocy i bardzo mocno syczy pod maską w tym samym miejscu tak jakby uciekało gdzieś ciśnienie. Blov działa ale przy dużych obrotach rzędu 5000-6000. Nie wiem w jakim stanie jest turbina i uszczelka pod kolektorem ssącym.

Nie wyciągałem jeszcze silnika bo nie miałem czasu a 2 miechy to już sporo, żeby auto nie jeździło więc chce się dowiedzieć co mu dolega, bo chcę się w końcu za niego wziąć. Może miał ktoś podobny problem i jest w stanie mi wyjaśnić o co c'mon?
Ewentualnie poradzić warsztat UnoT maniaka, który sobie z tym poradzi.
Auto stoi w Nadarzynie, a najbliżej mam garaż Chojnackiego.
Proszę o pomoc i pozdrawiam,
Łukasz

: czw sie 21, 2008 8:13 am
autor: skadubek
Sprawdz całość dolotu od przepływki do turbo od turbo do przepustnicy po kawałku szukaj dziury....posprawdzaj wszystkie małe przewody podcisnienia (ale bardziej mnie sie zdaje że masz gdzieś nieszczelność na dolocie) :wink:

: czw sie 21, 2008 9:33 am
autor: Lsd-j
Ok, sprawdzę. Może mi wywalać ciśnienie przez tą uszczelkę pod kolektorem dolotowym :?
A czy jest możliwe, że jest to wina układu wydechowego, bo wydaje mi się, że mam dziurę na oplocie stalowym łączenia portek z wydechem?

: czw sie 21, 2008 1:21 pm
autor: ZibiUT
Raczej marne szanse na ukłąd wydechowy. Ja stawiam na dziure w dolocie a dokładniej pewnie własie nie dokrecony kolketor ssący. Jak dajesz rade jechac to zapraszam do mnie do Kampinosu w sobote to sie naprawi.

: czw sie 21, 2008 2:45 pm
autor: tusiu1988
Mi jak szczelił wąż od turbo do IC to narmalnie paliło ale szarpało podczas jazdy, mi się zdaje że któraś uszczelka puściła i albo zasysa lewe albo wyżuca ciśnienie raczej innej opcji nie widze

: pt sie 22, 2008 11:16 am
autor: comankh
u mnie podobnie - dolot. sprawczenie, wymiana i dokrecenie węży pomogło.

: pt sie 22, 2008 11:29 am
autor: Lsd-j
Dzięki za pomoc. Zobaczę co i jak i napiszę czy coś się zmieniło.
Zibi122 pisze:Jak dajesz rade jechac to zapraszam do mnie do Kampinosu w sobote to sie naprawi.
Niestety nie dam rady bo od rana mam strzelankę ASG w Nadarzynie, a potem jadę na ślub. W niedziele zajrzę do auta, a jak nie da rady to się odezwę, ok?

: pt sie 22, 2008 11:35 am
autor: ZibiUT
Nie ma sprawy

: ndz sie 24, 2008 8:03 pm
autor: karol220588
zibi ile masz do blonia ??

: ndz sie 24, 2008 10:50 pm
autor: ZibiUT
Do Błonia mam nie całe 20 km. Znam nawet poprzedniego właściciela twojego UNO o ile jeszcze jest twoje

Re: Dziwny zanik mocy w Uno 1.3T !!!???

: ndz paź 04, 2009 8:38 pm
autor: Lsd-j
Po pewnym czasie użytkowania znowu mam problem. :(
Auto nie pali na 4 garku. Jest iskra, świece działają, wtryski pracują (kostki do wtrysków poprawiałem, są dłuższe przewody, działają), przewody zapłonowe bosch'a sprawne i podłączone 1-3-4-2, ciśnienie w kolektorze jest, a silnik po odpaleniu pracuje znowu jak maluch ale na 3 garkach. Nie mogę ustawić wolnych obrotów. Po wyciągnięciu wtrysku widać, że było lane paliwo, a po podmianie na inny który wcześniej normalnie pracował też nie ma efektu, Na dodatek już dzisiaj nie chciał odpalić i rozładowałem sobie akumulator. Cewkę i moduł też podmieniałem, ale jest ten sam efekt. Jedyne na oko co nie gra to lekka nieszczelność między turbiną a wydechem i urwałem kabel od czujnika ciśnienia oleju. :?
Co jest nie mam pojęcia. :niewiem: Jedyne co mi przychodzi do głowy to zużyty wałek lub jakaś nieszczelność w cylindrze (nie mierzyłem). Jeśli ma ktoś jakiś pomysł to piszcie. Ja póki co czekam na paczkę od dj_o ze zwrotnicami i nową wiązką silnikową z sondą. Będę próbował to ogarnąć to może skończą się problemy z elektryką i zacznie jeździć, bo już po prostu nie mam siły do tego auta. Najlepiej by było od nowa całą elektrykę poprowadzić, ale nie mam na to czasu. :cisza:

W aucie ostatnio zostało wymienione i nie powinno być z tym problemu:
- turbina na sprawną używkę (nie kopci i nie leje, musiałem zamienić część ciepłą bo popękana była)
- nowe uszczelki pod kolektory, kolektor-turbina, turbina-wydech
- wszystkie węże ciśnieniowe które miały najmniejsze objawy zużycia oprócz seryjnych kolanek układu dolotowego bo są ok
- nowe cybanty na przewodach wodnych, ciśnienia: oleju, benzyny i powietrza
- poprawiona i pociągnięta po grodzi wiązka silnikowa, złączki do masy + to co mogłem również i w kabinowej
- są wstawione wtryski (ok 200) od Zibiego z nowymi przewodami ciśn. i cybantami
- nowe klemy akumulatora
- cały układ dolotowy wyczyściłem z oleju (po poprzedniej turbince pół litra się z coolera wylało) :shock:
- układ chłodzenia zalany nowym płynem
- nowy pasek rozrządu, rolka i pompa wody
- zalany nowy olej 10W-40 + filtr oleju
- nowa chłodnica (bo jakiś czas temu pękła)
- nowy pasek klinowy
- nowy regulator napięcia ze szczotkami w alternatorze

Czekam na jakieś pomysły :mrgreen:

Re: Problemy z Uno 1.3T

: ndz paź 04, 2009 8:49 pm
autor: ZibiUT
Zmierz ciśnienie na cylindrach.

Re: Problemy z Uno 1.3T

: ndz paź 04, 2009 8:57 pm
autor: Lsd-j
Poprzednio jak mierzyłem to było ok z max różnicą 0,5 bara (10,5-11-10,5-10) - teraz nie wiem - zmierzę, na tym 4 garku po wykręceniu świecy na palcu miałem ślady oleju tak wogóle

Re: Problemy z Uno 1.3T

: ndz paź 04, 2009 11:48 pm
autor: uniak 1.4T
moze zatarał sie ktorys zawór w prowadnicy?

Re: Problemy z Uno 1.3T

: pn lis 30, 2009 11:20 pm
autor: Lsd-j
Powracam do wątku bo w końcu udało mi się sprawdzić ciśnienie na cylindrach.
Wynik: 10/9/9/1,5 :shock: i wyszło na to że brak kompresji.
Uszczelki pod głowicą raczej nie wydmuchało, stawiam na zawór w prowadnicy, ale to się okaże po zdjęciu głowicy.... jak znowu znajdę chwilę.