Strona 1 z 2
[Punto GT] Ładuje do połowy skali i nagle traci moc...
: sob gru 30, 2006 10:35 pm
autor: Sil
Witam szanowne audytorium

Mam nadzieję, że wybaczycie mi zaśmiecanie forum moimi problemami
Moje Punto wymyśliło mi kolejną zagwozdkę - otórz, gdy naprawiłem dolot i mam już doładowanie nagle zaczyna przerywać i zupełnie traci moc.
Wygląda to tak, że ślicznie ładuje "do połowy skali", dochodzi do tego punktu i nagle zaczyna zwalniać... Muszę puścić troche gazu by zmniejszyła się kompresja i dopiero zaczyna dalej jechać.
Tak samo na wszystkich biegach, z ogromną powtarzalnością, jeśli chodzi o ciśnienie, przy którym to się zaczyna.
Do tego przynajmniej raz mi strzelił w wydech (nie było to przyjemne i nie próbowałem tego powtórzyć:P) - co byłoby IMHO objawem braku zapłonu (zapaliła mi się pewnie mieszanka w wydechu).
Po mojemu wygląda to tak, jakbym miał gdzieś założony czujnik nadmiernego ciśnienia, ktory odłącza mi zapłon przy 0,8b (to by odpowiadało okolicom połowy skali, prawda?). Gdy puszcze gaz - spada ciśnienie, wraca mi stały zapłon i mogę dalej jechać.
Czy moja koncepcja może mieć jakiś związek z rzeczywistością?
Jeśli tak - gdzie mógłbym szukać tego czujnika i jak go pominąć (albo lepiej - wykorzystać do czego innego

)?
Jeśli nie - co to może być?
: sob gru 30, 2006 11:18 pm
autor: wojti2001
niewiem jak w 1.4 ale w 1.3 jest czujnik ktory odcina zaplon jesli jest zbyt wysokie doladowanie. objawy sa takie jak podales. aby go pominac nalezy go odpiac
: sob gru 30, 2006 11:30 pm
autor: Sil
Ciekawostka w tym, że to PGT, a nie UT...
W UT jest ponoć odcinka przy 0,85b - a to powinno być chyba prawie roboczym ciśnieniem mojego Punto

I wg mnie też to wygląda na odcinke zapłony przy danym ciśnieniu, tylko nie wiem dlaczego i skąd się to bierze.
Ale dla wszystkiego - gdzie ewentualnie szukać wzmiankowanego czujnika?
: sob gru 30, 2006 11:33 pm
autor: McBanan
ten czujnik jest w lewej gornej czesci kolektora dolotowego(od boku na wysokosci kielicha) zarowno w PGT jak UT 1,4, bodajrze to sa dwie male wsuwki.
: sob gru 30, 2006 11:39 pm
autor: Lui
hehe
a może masz dokładnie tą samą sytuacje co ja miałem w starym 1.3 T jak go kupiłem
ładował 0,6 bara ale ciśnienie rosło powoli i głośno syczał
znalazłem dużą dziurę w kolanku przy IC, naprawiłem
i po wyjezdzie na droge okazało się że przeładowuje i odcina już przy 3tyś obr
chodziło o to że jak dziura była w dolocie to turbo nie mogło wytworzyć ciśnienia które otworzyło by wastegate, i przez to -ja tak myślę- klapka wastegate zapiekła się, WD 40 i gorąca coca cola zrobiły swoje
sprawdź czy da się klapkę ruszyć

, chodzi ona dość ciężko i ręką może się nie udać
: sob gru 30, 2006 11:51 pm
autor: Sil
Lui pisze:hehe
chodziło o to że jak dziura była w dolocie to turbo nie mogło wytworzyć ciśnienia które otworzyło by wastegate, i przez to -ja tak myślę- klapka wastegate zapiekła się, WD 40 i gorąca coca cola zrobiły swoje
sprawdź czy da się klapkę ruszyć

, chodzi ona dość ciężko i ręką może się nie udać
U mnie jest tak, że pokładowy manometr pokazuje doładowanie do odrobiny nad środkiem skali i zawsze w tym samym momencie odcina zapłon.
Gdyby przeładowywał, to powinno poleciec koło górnej granicy skali... dobrze myśle? Czy przeładowuje aż za szybko?

: ndz gru 31, 2006 1:57 am
autor: Lui
w uno odpowiadało to mniej ok 3/4 skali, może wskaźnik źle pokazuje.... jakaś nieszczelność po drodze.....
albo to nie wina ciśnienia
nie sprecyzowałeś jednej rzeczy, czy auto wogole nie przyśpiesza powyżej pewnego ciśnienia, czy ściągasz noge z gazu, dajesz z powrotem i jedzie już normalnie??
w uno odcięcie było bardzo gwałtowne, takie szarpnięcie, zdarzało się piękne bang bang z wydechu
zwalnianie kojarzy mi się raczej z czyms innym - braki w paliwie, też potrafiło strzelać tyle że to był taki bardziej głuchy odgłos, jak strzał w dolot a nie typowe walnięcie z wydechu

: ndz gru 31, 2006 8:08 am
autor: Sil
Lui pisze:nie sprecyzowałeś jednej rzeczy, czy auto wogole nie przyśpiesza powyżej pewnego ciśnienia, czy ściągasz noge z gazu, dajesz z powrotem i jedzie już normalnie??
w uno odcięcie było bardzo gwałtowne, takie szarpnięcie, zdarzało się piękne bang bang z wydechu
zwalnianie kojarzy mi się raczej z czyms innym - braki w paliwie, też potrafiło strzelać tyle że to był taki bardziej głuchy odgłos, jak strzał w dolot a nie typowe walnięcie z wydechu

Nie przyspiesza powyżej danego ciśnienia. Jak puszcze gaz, to przyśpiesza dopóki znów nie przeładuje.
To jest gwałtowene szarpnięcie i jak już raz lekko* strzeliło w wydech, to wiem, że w wydech

nie każ mi tego sprawdzać ponownie

Strzeliło gdy szybko puściłem i znowu wcisnąłem pedał gazu.
* Lekko jest tu pojęciem względnym. W te wakacje wysadziłem śrdokowy tłumik w Renault Espace, jak miałem problem z zapłonem. Przy tamtym, to było lekkie

: ndz gru 31, 2006 7:16 pm
autor: Sil
Hmmm...
To jest tak:
Na kolektorze dolotowym, jest przy samej przepustnicy taka 3-pinowa wtyczka - tej nie ruszam

[od polozenia przepustnicy?].
Deczko dalej jest 2-pinowa (z prawej strony kolektora) niebieska wtyczka - to o nią chodzi?
Odłączyłem i... nic się nie zmieniło.
Do tego potestowałem odrobinę i wygląda to tak: cisnę do dchy - rozpędza sie do momentu, kiedy na manometrze nie osiągnie połowy skali. Tu następuje jakby silne hamowanie silnikiem i auto przestaje jechać mimo stałego "połowoskalowego" doładowania. Odpuszczam odrobinę, przyciskam znowu i zaczyna jechać - przez chwilę się jeszcze zająknie i zaczyna jechać jako tako sensownie przy doładowaniu odrobinę poniżej połowy skali.
I teraz wychodziło by jednak, że to paliwo :-/
To mnie jednak pzerasta, bo zaczyna się zawsze przy tych samych obrotach tak samo np. na 2 i 3 biegu... I jak puszcze gaz i nazad nacisne, to znowu przyśpiesza dopoki nie przekroczy polowy skali, po czym zwalnia...
Wszystko by wskazywało na czujnik lub WG, ale skoro odłączyłem ten (?) czujnik to powinno tak, czy inaczej coś się zmienić :-/
Pomóżcie dobrzy ludzie

Gdzie szukać? Czy to może być groźne dla silnika - mogę mieć niebezpiecznie mały AFR?
BTW - w temacie - to, że nie rwie mi kół przy ruszaniu to wina raczej tego, że mam jeszcze nie całkiem szczelny dolot?

: pn sty 01, 2007 5:48 pm
autor: Lui
raczej AFR niebezpiecznie za wysoki
a może masz zepsutą przepływkę czy coś takiego....
no i sprawdź tą dźwigienkę od WG czy się rusza

: pn sty 01, 2007 7:16 pm
autor: colin
Mnioe to wyglada na combo pod tytulem: Jest ubogo i zaczyna sie spalanie stukowe, zaplon jest opozniany i jest wielka lipa. Mozna zepsuc tak silnik jadac chwile dluzej. Padla pewno pompa albo przeplywka, raczej ze wskazaniem na to pierwsze. Radze zrobic wycieczke z manometrem do mierzenia cisnienia paliwa oraz z drugim do doladowania.
: pn sty 01, 2007 8:49 pm
autor: Sil
Hmmm.. jeśli miałbym dziure w dolocie i to ona by fałszowała przepływkę, to powinno być za bogato. Wynika, że jest za ubogo :-/
Dzwignię WG obejrzę, jak tylko będę miał auto na kanale... raczej nie idzie tego zrobić bez kanału?
Co do WG - nie jest raczej możliwe, żeby przeładowywało, kiedyna wskaźniku nie przekraczam połowy skali? Wątpliwe bym miał tak uszkodzony wskaźnik by przekłamywał i w rzeczywistości mam pod 1,2 bara i jest za ubogo z niewydolności wtrysków, nie?
Pompa paliwa była ponoć niedawno wymieniona, więc może zacznę od obadania sprawy filtra ;P
Po czym wyczuć spalanie stukowe?
I jak sprawdzić ciśnienie paliwa? Jakim manometrem i gdzie się z nim wpiąć?
: pn sty 01, 2007 9:57 pm
autor: Lui
raczej z kanału nie da sie zrobić, trzeba sięgnąć z góry ręką za kolektorem, ciasno ale da sie
: wt sty 02, 2007 8:26 am
autor: klimczok3
miałem to samo w moim PGT.Gdzieś napewno masz nieszczelny dolot. U mnie był to zawór za przepływką i dlatego jej niee oszukiwało!!! Założyłem bova i wszystko jest ok. Uszkodzona była przepona(dziurawa) i brał powietrze tamtędy jak tylko chciał
: wt sty 02, 2007 8:46 am
autor: colin
klimczok3 pisze:miałem to samo w moim PGT.Gdzieś napewno masz nieszczelny dolot. U mnie był to zawór za przepływką i dlatego jej niee oszukiwało!!! Założyłem bova i wszystko jest ok. Uszkodzona była przepona(dziurawa) i brał powietrze tamtędy jak tylko chciał
No wlasnie - jak dziura JEST PRZED SPREZARKA, to wtedy sie robi ubogo!